Kochani Przyjaciele Naszego Klasztoru,

dawno nie aktualizowałyśmy naszej strony, ale obiecujemy zmianę na lepsze. Adwent to dobry czas na poprawę.

Rozpoczęliśmy nowy rok liturgiczny. Staramy się, by poprzez zewnętrzne znaki i symbole jeszcze głębiej wchodzić w duchową głębię Adwentu. Czas oczekiwania na przyjście Chrystusa ma takie dwa specyficzne symbole: Roratkę i wieniec adwentowy.

Wieniec adwentowy splatamy z gałązek jodły, która symbolizuje życie. W okrąg przypominający o czasie, który cyklicznie powraca w porach roku, wstawiamy cztery świece mówiące o tym, że Bóg wkracza w czas ludzi przez swe nawiedzenie, które trzeba rozpoznać. W kolejne cztery tygodnie Adwentu będziemy zapalać kolejne świece. Gdy zapłoną wszystkie cztery, będzie to znak, że nadeszła pełnia czasu i ujrzymy Boże zbawienie. Symbolika wieńca adwentowego odwołuje się do doświadczenia wiary Kościoła, który żyje w napięciu pomiędzy „JUŻ” (Chrystus już przyszedł na ziemię, już jest z nami) a „JESZCZE NIE” (jeszcze nie jesteśmy wolni od cierpienia i śmierci, jeszcze nie doświadczamy pełni zbawienia, jeszcze nie poznajemy Boga twarzą w twarz). Rozpoczynający się Adwent stawia nas wobec tego napięcia, przypominając że przed nami ciągle widnieje zapowiedź powtórnego przyjścia Chrystusa, który będzie sądził żywych i umarłych. Ta prawda wiary zachęca nas do nadziei, czuwania i odpowiedzialności za życie. Tak jak Adwent jest napełniony radością z przybliżających się Świąt Narodzenia Pańskiego, tak nasze oczekiwanie na powrót Chrystusa rozjaśnia ufność, że Pan, gdy przyjdzie, wszystko uzdrowi, uleczy – da nam odpocząć w nowej ziemi i w nowym niebie, gdzie mieszka sprawiedliwość.

Adwent jest czasem maryjnym. Roratka - przyozdobiona świeca, która płonie, gdy wszystkie inne światła i świece są jeszcze wygaszone - symbolizuje Maryję, która pierwsza wśród ciemności świata zapłonęła obecnością Boga i poprzedziła Chrystusa, jak Jutrzenka, która błyszczy na niebie, gdy inne gwiazdy bledną przed wschodem słońca. Przepięknym polskim zwyczajem jest celebrowanie codziennie Mszy świętej wotywnej o Matce Bożej w Adwencie, zwanej powszechnie roratami. Nazwa ta pochodzi od łacińskiego śpiewu na wejście: „Rorate, coeli desuper et nubes pluant iustum” (Niebiosa, rosę spuście nam z góry, Sprawiedliwego wylejcie chmury). W czasach królewskich podczas rorat na ołtarzu płonęło siedem świec, które ze słowami „Paratus sum ad Adventum Domini” (Jestem gotów na przyjście Pana) przynosili: król, prymas, senator, szlachcic, żołnierz, kupiec i chłop. W naszej kaplicy klasztornej gromadzimy się każdego ranka o 6.30, by z zapalonymi lampionami razem z Maryją czuwać i wyczekiwać Jezusa.